Urzędniczka pod lupą prokuratury

Starosta kościerski, Alicja Żurawska zwolniła dyscyplinarnie urzędniczkę, która miała się dopuścić fałszowania dokumentów związanych z wyceną gruntów. Sprawa wyszła na jaw po przeprowadzeniu kontroli przez urzędników Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w wydziale geodezji.

- W czasie rozmowy z osobą, która była odpowiedzialna za te sprawy, oświadczyła ona, że fałszowała dokumenty - informuje Alicja Żurawska, starosta kościerski. - Nie potrafiła powiedzieć, dlaczego to robiła. W konsekwencji została zwolniona dyscyplinarnie z pracy.

Kolejnym krokiem władz powiatu było zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Zawiadomienie wpłynęło i zostało przekazane policji w celu przeprowadzenia postępowania - mówi Mariusz Duszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie.

Początek 2016 roku nie jest szczęśliwy dla władz powiatu kościerskiego. Wszystko za sprawą rażących nieprawidłowości, do których miało dojść w wydziale geodezji Starostwa Powiatowego. Niestety, mają one związek z finansami, których w kasie powiatu ciągle brakuje. Wszystko wskazuje na to, że we wspomnianym wydziale doszło do fałszowania dokumentacji związanej z wyceną gruntów.

Sprawa ujrzała światło dzienne w efekcie kontroli przeprowadzonej przez przedstawicieli Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. To oni wykryli nieścisłości w dokumentacji i poprosili o wyjaśnienia władze powiatu. Wiadomo, że kontrola była zapowiedziana.

- Takie kontrole są zapowiedziane zdecydowanie wcześniej - informuje Roman Nowak, rzecznik prasowy Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Kontrola dokumentacji w wydziale geodezji Starostwa Powiatowego w Kościerzynie została zaplanowana już pod koniec 2014 roku. Informacja taka została opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej. Swoim zakresem objęła m.in. dokumentację związaną z ustaleniem odszkodowań za nieruchomości oraz zwrot wywłaszczonych nieruchomości.

Analiza dokumentów przez przedstawicieli powiatu potwierdziła wątpliwości urzędników wojewody. Dodajmy, że chodzi dokładnie o wycenę gruntów, przez które przebiegają drogi powiatowe oraz wypłatę odszkodowań ich właścicielom. Okazało się, że są duże rozbieżności między operatem szacunkowym przygotowanym przez niezależnego biegłego, a wypisem z tego operatu oraz decyzją zawierającą kwotę wspomnianego odszkodowania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że fałszowaniu miał być podawany wypis oraz decyzja. Nielegalny proceder miał polegać na tym, że w tych dwóch dokumentach wpisywano zawyżone kwoty. W ten sposób Skarb Państwa, z którego pochodziły pieniądze na wypłaty odszkodowań, mógł ponieść znaczące straty. Osoba, która była odpowiedzialna za przygotowanie tej dokumentacji, została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Ujawnienie nielegalnego procederu wzbudza wiele emocji i jest dla samorządowców zaskoczeniem.

- Informacja o nieprawidłowościach ogromnie mnie zaskoczyła - stwierdza Tomasz Derra, przewodniczący Rady Powiatu Kościerskiego. - Jednak utwierdza mnie w przekonaniu, że konieczne jest wprowadzenie dodatkowych i częstszych kontroli zarządczych. W moim przekonaniu pozwolą one uniknąć w przyszłości takich sytuacji, które skutkują dla samorządu powiatowego kolejnymi stratami finansowymi. Innym tematem jest natomiast poszukanie przyczyn takich zachowań pracowników, którzy decydują się na taki proceder.

Władze powiatu zawiadomiły również prokuraturę.

- Potwierdzam, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło do naszej prokuratury - mówi Mariusz Duszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. - Sprawę przekazaliśmy policji w celu przeprowadzenia postępowania w kierunku przestępstwa przeciwko dokumentom oraz oszustwa. Za to pierwsze grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, a drugie, od 6 miesięcy do 8 lat.