Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pan Tadeusz" w kaszubskiej odsłonie

Red.
Gdański reżyser, Wiesław Kwapisz, planuje przenieść na ekran epopeję Adama Mickiewicza. Zdjęcia chce kręcić m.in. w Wejherowie

"Pan Tadeusz" w tłumaczeniu na język kaszubski - tego nietypowego i pracochłonnego przedsięwzięcia ze znakomitym skutkiem podjął się Stanisław Janke. Teraz Wiesław Kwapisz, także filmowiec, postanowił przenieść na ekran epopeję Adama Mickiewicza po... kaszubsku. W filmie zagrać ma około 180 osób. Jednym z miejsc akcji ma być pałac Przebendowskich w Wejherowie.

- Pomysł zekranizowana "Pana Tadeusza" krążył po mojej głowie od bardzo dawna - przyznaje Wiesław Kwapisz. - Kiedy byłem jeszcze w liceum mój ukochany, znakomity nauczyciel Stanisław Bortnowski tak pięknie mówił o "Panu Tadeuszu", że przyznam szczerze, zafascynował mnie. Podobały mi się pewne księgi i nieśmiało marzyłem, że może kiedyś uda mi się je sfilmować.

Przez lata Wiesław Kwapisz robił filmy dokumentalne i realizował inne swoje projekty. Nieco zmartwiło go, kiedy dowiedział się, że Andrzej Wajda nakręcił "Pana Tadeusza".

- Zadałem sobie pytanie: to dla mnie już nic nie zostało? (śmiech). - Ale cieszyłem się, że mistrz zekranizował ten piękny poemat narodowy. Pomysł zmierzenia się z tym utworem to był przypadek - wspomina. - Podczas realizacji filmu o Aleksandrze Labudzie i roboczego spotkania z Maciejem Tamkunem oraz Stanisławem Janke Maciek wspomniał, że Stanisław Janke jest autorem przekładu "Pana Tadeusza" na język kaszubski. Ponieważ jestem zakochany w kaszubszczyźnie, muzyce, obyczaju, zwyczajach i strojach, choć sam Kaszubą nie jestem, ale potrafię się przywitać i pożegnać po kaszubsku, pomyślałem, a gdyby tak zrobić ten poemat w kaszubskiej wersji... Ta myśl mnie zaraziła, a jak mówią od zarażenia rozwija się choroba, tym razem twórcza - żartuje Wiesław Kwapisz. - Tytuł sam wpadł mi do głowy "Pan Tadeusz - kaszubska odsłona", bo informuje gdzie toczyć się będzie akcja, a odsłona? To słowo ma pewien pierwiastek tajemniczości.

I tak od pomysłu do scenariusza droga była krótka. Już powstał szkic, ale scenariusz jeszcze wymaga pracy.

- Nie pokusiłbym się, żeby ekranizować całego "Pana Tadeusza" po kaszubsku, bo to mistrz Wajda zrobił znakomicie i powinien dostać Oskara . Dobrze, powiedziałem sobie, nie chcę się mierzyć z mistrzem, bo jest to niemożliwe, ale zamierzam zmierzyć się z "Panem Tadeuszem" w kaszubskiej odsłonie, pokusić się o ekranizację dwunastej księgi. To taka dynamiczna, bardzo wdzięczna część "Pana Tadeusza" ze słynnym koncertem Jankiela. Tu i ówdzie rozmawiałem z różnymi osobami. Jedni mówili och i ach, wspaniały pomysł, a inni powiedzieli, że bardziej poronionego zamierzenia nie ma. Acha, to skoro bardziej poronionego pomysłu nie ma to ja wam pokażę, że warto "Pana Tadeusza" zrobić w tej kaszubskiej odsłonie. Jak to jeden z twórców kaszubskich powiedział: na język kaszubski można przetłumaczyć praktycznie wszystko, nawet piosenki Beatlesów, bo taka wersja "Let it be"powstała już w języku kaszubskim.

Trwają rozmowy na temat obiektów zdjęciowych. Jedno miejsce ewentualnej akcji już jest na pewno, to Pałac Przeben-dowskich w Wejherowie. Dzisiaj swoją siedzibę ma tam Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej. Tomek Fopke - "człowiek orkiestra" - dyrektor tego muzeum, ma zagrać filmie.

- Będzie to kaszubszczyzna na pewno zrozumiała dla widza, bo chcemy ten film pokazywać nie tylko na Kaszubach (jakieś 10 procent słów będzie po polsku - zapewnia Wiesław Kwapisz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki