Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą walczyć przed sądem

Joanna Surażyńska, Edyta Okoniewska
Kolejni już mieszkańcy nie zgadzają się z rozwiązaniami zaplanowanymi w projekcie obwodnicy Kościerzyny. Jak podkreślają, niektóre z nich mogą zakończyć się prawdziwą katastrofą.

Mieszkańcy ulic Cegielnia, P. Skargi, Lassa i Starego Nadleśnictwa w Kościerzynie nie zgadzają się z obecnym przebiegiem obwodnicy w rejonie ulicy Cegielnia. Ich zdaniem, przyjęte rozwiązanie jest niezgodne z decyzją środowiskową Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gdańsku z 2009 roku.

W tej sprawie interweniowali w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. Pod pismem podpisało się kilkudziesięciu mieszkańców.

- W poprzednim wariancie obwodnica miała przebiegać w wykopie o głębokości 3,7 m do 4,8 m, natomiast w obecnym wariancie jest na tym samym poziomie co przepompownia gazu - mówi jeden z mieszkańców Kościerzyny. - Wiele znaczących czynników, np. natężenie ruchu, drgania, wibracje itp. nie zostało sprawdzonych, co jest niedopuszczalne. Obecny projekt kompletnie ignoruje zapisy decyzji środowiskowej i jest tym samym samowolą. Obwodnica na tym odcinku wciśnięta jest pomiędzy istniejące budynki mieszkalne i rozdzielnię gazu ziemnego zasilającego Kościerzynę. Obecny jej przebieg jest sprzeczny z zapisami decyzji w wielu jej punktach.

Zdaniem mieszkańców, droga przebiega na nasypie zamiast w wykopie, grozi katastrofą w przypadku rozszczelnienia rozdzielni gazu wysokiego ciśnienia położonej 40 m od jezdni i na jej poziomie.

Jak podkreślą w piśmie mieszkańcy, przepompownia gazu, która znajduje się w pobliżu obwodnicy, ma istotny wpływ na przebieg tej drogi, jednak w projekcie nie została uwzględniona. Przy obecnym planie obiekt ten stwarza realne zagrożenie dla środowiska, całego otoczenia, a w szczególności dla społeczeństwa, gdyż odległość od planowanej obwodnicy jest zbyt mała, co przekracza normy odległości od obiektów niebezpiecznych, których to obecna firma nie uwzględniła. Wzrośnie natężenie hałasu w odniesieniu do sąsiadujących osiedli mieszkaniowych, które w zaproponowanej wersji będą położone poniżej planowanej budowy obwodnicy, bez zachowania jakichkolwiek ekranów ochronnych.

- Postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce, ponieważ zainteresowanie włodarzy miasta, byłych i obecnych, takimi lokalnymi drogami jak nasza, jest żadne - dodaje mieszkaniec Kościerzyny. - Zafundowano nam już smród z oczyszczalni, teraz kolej na smród i hałas z obwodnicy. Co ważne, jak do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pismo w tej sprawie. Zamierzamy zatem bronić naszych praw przed sądem i domagać się przestrzegania przepisów przez inwestora.

Nie tylko mieszkańcy wspomnianych ulic mają zastrzeżenia dotyczące przebiegu obwodnicy. Liczne postulaty zgłaszali również przedsiębiorcy oraz samorządowcy. Wszystko wskazuje na to, że niewiele z nich zostanie zrealizowanych.
- Część postulatów i uwag została wprowadzona, część ze względu na układ węzłów i geometrię obwodnicy nie - mówi Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA w Gdańsku.

Budowa obwodnicy ma się rozpocząć we wrześniu tego roku. Prace budowlane zakończą się prawdopodobnie w 2017 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki